NIWA – klimatyczna restauracja na eko-farmie stworzona z miłości do naturalnych składników prosto z pola
Nasze wrażenia
Na naszej ukochanej Warmii pojawiło się nowe miejsce na gastro mapie – restauracja NIWA. Stworzona przez gospodarzy warmińskiego eko-siedliska Kwaśnego Jabłka, przez Marcina i Ewę. Zawsze cieszą nas nowe projekty w duchu zrównoważonego rolnictwa “from farm to fork”, z najwyżej jakości slow foodem, do tego z lokalnym vibem a przede wszystkim w otoczeniu pięknej natury.
Restauracja znajduje się w szczerym polu, w sadzie, w okolicach Kwaśnego Jabłka, z widokiem na warmińskie pagórki i lasy. To miejsce łączy energię pracy rolników, lokalnych rzemieślników i szefa kuchni.
Bez rezerwacji, na luzie, możecie zamówić degustacyjne kosze: mięsny, warzywny i rybny, do tego sok z jabłek z lokalnego sadu, bądź wyjątkowy, wytrwany cydr produkowany w Kwaśnym Jabłku. Cena takiego kosza dla dwojga to 160 zł, my zamówiliśmy kosz rybny, wszystko było przepyszne a niektóre z potraw uroczo podane w wiejskim wydaniu, w słoikach. Trzeba wspomnieć, że potrawy są zdrowe i lekkie więc jest to na pewno kuchnia dla osób doceniających ekologiczne pochodzenie składników i całe doświadczenie wiejskiego hedonizmu. Słyszeliśmy różne opinie, nie wszystkie pełne zachwytu ale my jesteśmy zawsze otwarci na nowe doświadczenia kulinarne i doceniamy całą filozofię miejsca i klimat.
Według nas jak najbardziej miejsce warte odwiedzenia, czynne jest od maja do września więc warto się pospieszyć aby spróbować jeszcze plonów tego roku. Cena nie jest najniższa więc może warto potraktować to jako prezent albo wybrać się tam na specjalną okazję. Jedyne czego nam brakowało, w porównaniu do doświadczenia Farm to Table na Majorce oraz innych restauracji z menu degustacyjnym, to słowo od kucharza lub zespołu NIWA, dowiedzenia się czegoś więcej o menu, o składnikach i samym koncepcie “z pola na stół”. Zdajemy sobie sprawę, że jest to forma restauracyjna, więc byłoby to ciężkie, ale na pewno są sposoby na podzielenie się całą filozofią miejsca i bliższy kontakt z gośćmi. To nasze osobiste odczucie, nie każdy tego potrzebuje a może to się dzieje, tylko trafiliśmy na taki dzień.
W każdym razie spędziliśmy miłą niedzielę na Warmii, złapaliśmy ostatni kawałek lata, słońce grzało nam policzki a dobra muzyka i piękna przyroda tworzyły cudowny klimat. Spotkaliśmy też znajomych z Łan Sztuk, pomachaliśmy właścicielom i kupiliśmy kilka lokalnych produktów na wynos. Zobaczcie naszą relację poniżej.
Zachęcamy Was do poczytania artykułu, gdzie dowiecie się więcej o całym koncepcie miejsca, o pomyśle na dzielenie się doświadczeniem i wsparciem zrównoważonego rolnictwa w Polsce przez założycieli. Wywiad znajdziecie tutaj.
Moce natury:
- Warmińskie pola i łąki
- Eko-farma
W jakim klimacie?
- Restauracja w szczerym polu z designerskim twistem
- Autentyczne jedzenie prosto z farmy na stół
- Klimat na luzie, z dobrą muzyką w tle
- Wiejski hedonizm z malowniczymi widokami
- Nowa scena kulinarna na Warmii
Dla kogo to miejsce?
- Dla ceniących kuchnię na bazie świeżych składników prosto z farmy
- Dla poszukujących miejsc na rodzinny obiad z dużą ilością zielonej przestrzeni
- Dla świadomych podróżników żyjących w zgodzie z naturą
- Dla ceniących miejsca na luzie z klimatem
- Dla kulinarnych podróżników
Czego warto doświadczyć wg Slowspotter?
- Kosz degustacyjny z daniem głównym i różnorodnymi dodatkami
- Malinki prosto z ogrodu Kwaśnego Jabłka
- Wytrawny cydr i sok jabłkowy z owoców z ekologicznego sadu
- Zakupy na wynos czyli lokalne specjały
- Chill out, relaks, towarzyskie relacje i inspirujące rozmowy
A co dla ekologii?
- zero km food, zrównoważone rolnictwo
- wspieranie lokalnej ekonomii
- naturalne tworzywa w wystroju wnętrz
Spodobał Ci się artykuł?